Lead magnet w praktyce

Lead magnet w marketingu nieruchomości

Stosując lead magnet, czyli dając coś wartościowego za darmo, można pozyskać zainteresowanie odbiorców i zamienić ich w perspektywicznych klientów. Dla właścicieli nieruchomości zainteresowanych dochodem pasywnym czymś takim może być e-book o inwestowaniu w mieszkania na wynajem.

Działania marketingowe mają doprowadzić do zwiększenia sprzedaży lub/i pozyskania nowych klientów. W zależności od prowadzonego biznesu, kanału aktywności i grupy docelowej przybierają one różną formę. Niekiedy odbywają się przy użyciu odpowiednich narzędzi / technik.

Lead magnet w teorii

W przypadku e-marketingu, gdy o odbiorców zabiega się w internecie, takim narzędziem jest m.in. lead magnet. Pod tym pojęciem kryje się darmowa oferta, swoista nagroda, stanowiąca wartość dla jej odbiorcy, czyli potencjalnego klienta autora działań marketingowych.

Lead magnet to narzędzie marketingu przychodzącego
fot. Mohamed Hassan || pixabay.com

Lead magnet stosuje się celem legalnego pozyskania danych kontaktowych, np. adresu e-mail, kogoś, kto z niego skorzysta. Po co? Z wielu powodów.

Może być nim budowa wizerunku eksperta, wypromowanie marki czy sprzedaż. Zresztą finalnie marketing z użyciem lead magnetu i tak sprowadza się do tego ostatniego.

Jednak nie jest to agresywna, nachalna sprzedaż. Bardziej chodzi o uświadamianie odbiorcy, co możemy mu zaproponować i w czym nasz produkt / usługa może mu się przydać.

Poprzez otrzymane od nas darmowe korzyści samodzielnie dochodzi on do wniosku, że warto coś od nas kupić, np. zapisać się na szkolenie. Na tym polega marketing przychodzący (ang. inbound marketing), w którym zyskują obie strony relacji.

Lead magnet w praktyce inwestora na rynku nieruchomości

Jeden z moich kontrahentów inwestuje na rynku nieruchomości. Specjalizuje się w podnajmie. Oprócz tego, że sam wynajmuje mieszkania (swoje i cudze), szkoli i doradza w tym zakresie innym.

By pozyskać kolejnych właścicieli lokali do współpracy, postanowił sięgnąć po lead magnet. W tym przypadku był to e-book o inwestowaniu w mieszkania na wynajem. Zatem zaoferował on za darmo adresatom swoich działań praktyczną wiedzę.

E-book: "Jak kupić zyskowne mieszkanie na wynajem, by nie przepłacić i nie obawiać się niepłacących lokatorów"

Jednak wartość jego publikacji stanowiło nie tylko know-how (co i jak robić, żeby było to efektywne). W kilkunastostronicowym opracowaniu zamieścił również własne przemyślenia będące owocem doświadczeń zgromadzonych przez lata aktywności w tym biznesie. To użyteczne wskazówki, dzięki którym czytelnik może uniknąć błędów.

Moja rola polegała na tym, by przeprowadzić korektę i redakcję e-booka i zaopatrzyć go w prostą grafikę. Miałem doszlifować tekst pod względem językowym i wizualnym, by nadawał się do dystrybucji.

Zadanie wykonałem bardzo dobrze. Dzieło po moich poprawkach się spodobało.

Wykonując to zlecenie, mogłem wykorzystać swoją dobrą znajomość słowa pisanego oraz wiedzę o branży nieruchomości. O tych ostatnich piszę na swoim blogu Obiektywne Finanse.